Tyson Fury w swojej książce, która niebawem ukaże się na polskim rynku, porusza tematy depresji. W ramach Blue Monday, przygotowaliśmy interesujące fragmenty tej książki.
"O tym, jak wielkim problemem jest zdrowie psychiczne, przekonałem się już po walce Deontayem Wilderem, gdy ruszyłem w trasę po Wielkiej Brytanii z moimi wystąpieniami. Spotkałem tysiące ludzi opisujących takie same trudności, z jakimi zmagałem się ja. Otrzymałem liczne listy i wiadomości elektroniczne, zarówno od przeciętnych ludzi, jak i od najwybitniejszych sportowców czy przedstawicieli życia publicznego.
Momentami było to wręcz przytłaczające, ale wszyscy muszą mieć świadomość, że z tego rodzaju problemami walczą ludzie ze wszystkich warstw i klas społecznych – wydaje im się, że życie nie ma sensu, nie widzą w nim żadnego celu, upadają pod ciężarem poczucia bezradności. Chciałbym to raz jeszcze podkreślić, że jeśli mistrz świata wagi ciężkiej potrafi popaść w skrajną depresję (przecież to rzekomo taki twardziel!), to może się to przydarzyć każdemu. Na szczęście da się z tego wyjść.
(…)
Bardzo niepokoi mnie natomiast to, ilu młodych ludzi cierpi w milczeniu. Choroby psychiczne to cichy zabójca, dlatego trzeba o nich jak najwięcej i jak najgłośniej mówić. Trudno jest patrzeć, ilu młodych ludzi się z nimi zmaga i jak nie mają się do kogo z tym zwrócić. Kiedyś w Sheffield przez godzinę rozmawiałem z jednym chłopakiem, który stał, trząsł się i mówił mi, że on nie chce już żyć. Innym razem zaczepiłem na moście nastolatka, bo nie miał ani płaszcza, ani telefonu komórkowego i wyglądał na zdesperowanego.
To szokujące, że liczba samobójstw wśród nastolatków w Anglii i Walii wzrosła od 2010 roku o 67 procent. To również najważniejsza przyczyna zgonów wśród mężczyzn poniżej 45. roku życia. Zdecydowanie uważam, że tym problemem należy się zająć aktywniej niż dotąd. To naprawdę ważniejsze niż boks, tu chodzi o ludzkie życie i nie trzeba robić trasy po całym kraju, by zdać sobie z tego sprawę. Pewnej niedzieli siedziałem sobie w ogrodzie za domem, gdy rozległ się dzwonek do drzwi.
Stała w nich kobieta bardzo zaniepokojona stanem swojego syna. Twierdziła, że on chce popełnić samobójstwo i błagała, żebym poszedł z nim porozmawiać. Mieszkali niedaleko, więc Ben i ja tam poszliśmy. Jako nastolatek nie umiał otworzyć się przed rodzicami, ale ze mną i z Benem porozmawiał. Kilka dni później przyszedł do nas z pudełkiem czekoladek dla Paris i liścikiem z podziękowaniami, bo tamta jedna godzina rozmowy wystarczyła, żeby znowu znalazł w sobie chęć otwarcia się na świat. Nastolatki potrzebują kogoś, z kim mogą porozmawiać, potrzebują pomocy specjalistów, by móc iść dalej przez życie."
Już niedługo w naszej księgarni dostępna będzie przedsprzedaż książki sportowej Tysona Fury'ego, wydana przez SQN.
Zdjęcie: Flickruser.
Licencja: CC BY-SA 4.0
Skomentuj ten wpis Skasuj cytowanie