Sport to nie tylko momenty chwały i wielkie zarobki. Często to walka z samym sobą i trudnościami, które stawia przed nami rzeczywistość. Dlatego sportowcy to często wzory do naśladowania, jeśli chodzi o pokonywanie życiowych przeszkód. Jednym z nich jest na pewno Jakub Błaszczykowski. Jego historia, podobnie jak wielu innych ludzi sportu, opisana jest w najnowszej książce Wydawnictwa SQN pt. Życie nie kończy się na mecie, wydanej w specjalnej serii SQN Originals. My zaś w poniższym tekście przedstawiamy pięć najważniejszych meczów w karierze legendy Borussii Dortmund i reprezentacji Polski.
1. Polska – Czechy, eliminacje do mistrzostw świata w 2010 roku (m. in. o tym meczu przeczytasz w książce Moje najważniejsze 90 minut)
Kuba w reprezentacji zadebiutował w marcu 2006 roku podczas spotkania przeciwko Arabii Saudyjskiej w stolicy tego kraju, Rijadzie. Był na poważnie brany pod uwagę przez ówczesnego selekcjonera reprezentacji Pawła Janasa przy wyborze składu na zbliżające się mistrzostwa świata w Niemczech, ale na drodze stanęła kontuzja Błaszczykowskiego. W trakcie eliminacji do mistrzostw Europy w 2008 roku wystąpił już w 11 z 14 meczów i w jednym z nich zanotował asystę. Kuba ponownie miał znaleźć się w kadrze na wielki turniej i tak samo jak dwa lata wcześniej nie mógł się w niej pojawić z uwagi na uraz.
Sportowa klasa urodzonego w Truskolasach zawodnika z miesiąca na miesiąc rosła. Jego rola w reprezentacji prowadzonej przez Leo Beenhakkera także ulegała zmianie. Z każdym kolejnym zgrupowaniem Kuba stawał się coraz ważniejszą postacią w drużynie. Tak też było w spotkaniach rozgrywanych w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2010. Teoretycznie najgroźniejszym rywalem Polaków byli Czesi, z którymi przyszło nam rywalizować w październiku 2008 roku. Kuba zagrał wówczas jeden z najlepszych meczów w koszulce z Orłem na piersi, notując gola i asystę w wygranym 2:1 spotkaniu. Ostatecznie na nic się to zdało, ponieważ ostatecznie Polacy w swojej grupie eliminacyjnej zajęli fatalne, piąte miejsce.
2. Polska – Rosja, mistrzostwa Europy w 2012 roku (wspomnienia Łukasza Piszczka z tamtego turnieju poznasz dzięki lekturze Łukasz Piszczek. Mentalność sportowca)
Po nieudanej próbie zakwalifikowania się na mundial w 2010 roku kilku ważnych graczy przestało grać w reprezentacji. Rozpoczął się okres mający jak najlepiej przygotować Biało-Czerwonych do mistrzostw Europy w 2012 roku rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie. Czas ten obfitował wyłącznie w mecze towarzyskie, ponieważ jako gospodarz nie musieliśmy grać w eliminacjach do tego czempionatu. W 2010 roku Błaszczykowski po raz pierwszy wszedł na murawę z opaską kapitańską na ramieniu. Był to dowód jego znaczącej roli w zespole narodowym.
W czerwcu 2012 roku w Polsce wybuchło istne szaleństwo na punkcie futbolu. Kibice liczyli, że kadra trenowana przez Franciszka Smudę odniesie upragniony sukces. Pierwszy mecz, zremisowany 1:1 z Grecją, nie zgasił tych nadziei. Drugiego spotkania, z reprezentacją Rosji, nie wolno było jednak przegrać. Długo się na to zanosiło, ponieważ pierwsza gola zdobyła Sborna, ale w drugiej połowie fenomenalnym uderzeniem popisał się Kuba, czym zapewnił Polsce bardzo ważny punkt. Niestety, w ostatnim spotkaniu, z reprezentacją Czech, Polacy przegrali 0:1 i w słabych nastrojach zakończyli udział w turnieju.
3. Borussia Dortmund – Bayern Monachium, finał Ligi Mistrzów w sezonie 2012/13 (dowiesz się o tym więcej, czytając 30 lat Ligi Mistrzów. Tom 2)
W 2007 roku dzięki świetnym występom w barwach Wisły Kraków Błaszczykowskim zainteresowała się pogrążona w kryzysie ekonomicznym Borussia Dortmund. Klub z Westfalii przed wydaniem każdego euro musiał oglądnąć go z każdej strony, a mimo to postanowił wydać aż trzy miliony na Polaka. Inwestycja ta po kilku latach zwróciła się z nawiązką. W czwartym (2010/11) i piątym (2011/12) sezonie występów kapitana reprezentacji Polski w BVB dortmundczycy sięgnęli po mistrzowską koronę i wygrali w Pucharze Niemiec w przededniu Euro 2012.
Kampanię 2012/13 kibice Borussii zaczynali, mając świeżo w pamięci zdobycie podwójnej korony, więc oczekiwania były wysokie. W Bundeslidze podopieczni Jürgena Kloppa radzili sobie nieco gorzej, ale za to w Lidze Mistrzów nadspodziewanie dobrze. Bezproblemowo wyszli z trudnej grupy, a potem w ćwierćfinale po niezwykle emocjonującym dwumeczu uporali się z Málagą. Błaszczykowski świetnie radził sobie na prawym skrzydle, kreując partnerom wiele sytuacji bramkowych. Półfinał był popisem Roberta Lewandowskiego, który poprowadził dortmundczyków do finału. W nim zaś doszło do Der Klassikera, czyli starcia z Bayernem Monachium. Minimalnie lepsi okazali się Bawarczycy, wygrywając 2:1, a dla Kuby był to szczytowy moment kariery piłkarskiej.
4. Szwajcaria – Polska, mistrzostwa Europy w 2016 roku (historię Kuby Błaszczykowskiego poznasz, czytając Życie nie kończy się na mecie, książkę wydaną w specjalnej serii SQN Originals)
Po przegranym finale Ligi Mistrzów kariera Błaszczykowskiego nieco wyhamowała. Głównym tego powodem były kontuzje, które co rusz trapiły pomocnika. Do najgroźniejszej z nich doszło na początku 2014 roku, kiedy zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie. Pauzował wówczas przez ponad 200 dni. Nie zagrał także w żadnym meczu reprezentacji w tamtym okresie, przez co stracił opaskę kapitańską w drużynie narodowej na rzecz Roberta Lewandowskiego. Kadra Adama Nawałki z dużo mniejszym niż zazwyczaj udziałem Kuby w dobrym stylu wywalczyła awans na Euro 2016 we Francji.
Błaszczykowski zdołał odbudować formę na tyle, że został powołany do reprezentacji na mistrzostwa Europy. Wystąpił już w pierwszym meczu, przeciwko Irlandii Północnej, zakończonym zwycięstwem 1:0. Potem zagrał w bezbramkowo zremisowanym spotkaniu z naszymi zachodnimi sąsiadami. Ostanie starcie grupowe przyniosło Polakom wygraną z Ukrainą, a zwycięską bramkę zdobył Błaszczykowski. W 1/8 finału wynik otworzył Kuba, ale Szwajcarzy odpowiedzieli pod koniec regulaminowego czasu gry. O awansie Biało-Czerwonych rozstrzygnęła seria rzutów karnych. Podobny przebieg miał ćwierćfinał rozgrywany przeciwko Portugalii, z tym że koniec był przykry zarówno dla całej reprezentacji, jak i jej byłego kapitana, który jako jedyny nie wykorzystał jedenastki.
5. Polska – Senegal, mistrzostwa świata w 2018 roku (przeczytasz o tym w książce Dekalog Nawałki. Reprezentacja Polski bez tajemnic 2013–2018)
Po nieudanych dla Błaszczykowskiego latach 2014–2015 w drużynie narodowej Euro 2016 okazało się dla niego dużym kopem motywacyjnym. W kolejnych eliminacjach, tym razem do mistrzostw świata w 2018 roku, był jednym z ważniejszych ogniw reprezentacji. Zagrał we wszystkich dziesięciu meczach, a w wyjazdowym meczu przeciwko Armenii zdobył swą 19. bramkę dla Polski. Również spotkania rozgrywane bezpośrednio przed mundialem dawały nadzieję na dobry występ naszej reprezentacji w Rosji.
Niestety, już pierwszy mecz z Senegalem niemal doszczętnie pogrzebał nasze szanse na wyjście z grupy. Porażka 1:2, a do tego fatalny styl gry nie dawały wielkich powodów do optymizmu przed następnymi konfrontacjami. Przed rywalizacją z Kolumbią Adam Nawałka dokonał kilku zmian w składzie, których jedną z ofiar stał się Błaszczykowski. Skrzydłowy nie rozegrał na tym turnieju już ani minuty. Roszady te niewiele pomogły, ponieważ z kretesem polegliśmy z zespołem z Ameryki Południowej 0:3. W „meczu o honor” w mało honorowym stylu wygraliśmy z Japonią 1:0, lecz nie poprawiło to zanadto nastrojów piłkarzy oraz kibiców.
Życie sportowca nie jest usłane tylko płatkami róż. Oprócz sukcesów pojawia się w nim o wiele więcej porażek, zarówno sportowych, jak i tych poza areną zmagań o trofea. Zajrzyj do sportowej księgarni internetowej labotiga.pl. Znajdziesz tam wiele książek o sporcie!
Skomentuj ten wpis Skasuj cytowanie