Kibice skoków narciarskich często wskazują, że to pierwsza dekada XXI wieku była najciekawszym okresem w historii tej dyscypliny. Poziom był bardzo wysoki i nie brakowało charyzmatycznych postaci. Zaliczyć do nich można z pewnością Adama Małysza oraz Janne Ahonena. Ich rywalizacja była jedną z najciekawszych w Pucharze Świata i nie tylko. Wydawnictwo SQN przedstawia swą najnowszą książkę pt. Janne Ahonen. Oficjalna biografia legendy skoków narciarskich. A my prezentujemy Ci porównanie osiągnięć tych dwóch legend skoków narciarskich.
Puchar Świata – jakość kontra ilość
Mimo że obaj byli skoczkowie są w tym samym wieku, w Pucharze Świata debiutowali na różnym etapie kariery. Małysz po raz pierwszy w konkursie najwyższej rangi wystąpił w 1995 roku, Janne Ahonen zaś już w 1992 roku. Polak po serii dobrych wyników w 1996 i 1997 roku wpadł w kryzys, a Fin od sezonu 1994/1995 przez kilkanaście lat nieprzerwanie plasował się w czołowej piętnastce klasyfikacji generalnej PŚ. W XXI wieku ich status się wyrównał. Małysz dominował przez pierwsze trzy lata, Ahonen był najlepszym skoczkiem świata w kampaniach 2003/2004 oraz 2004/2005.
Janne to uosobienie stabilizacji na najwyższym poziomie. Aż ośmiokrotnie kończył Puchar Świata w najlepszej trójce, a Małysz uczynił to „tylko” pięć razy. Co jednak najważniejsze, Ahonen zdobywał Kryształową Kulę dwa razy, a Orzeł z Wisły aż czterokrotnie. Polak przewodzi wraz z Mattim Nykänenem w tym rankingu. Człowiek Maska w trakcie kariery 36 razy wygrywał konkursy zaliczane do cyklu Pucharu Świata, Małysz ma takich sukcesów 39. Ahonen wygrywa w konfrontacji, jeśli chodzi o zdobyte miejsca na podium. Janne dokonał tego rekordowe 108 razy, podczas gdy Adam ma ich o 16 mniej.
Igrzyska olimpijskie – niespełnione marzenia obydwu legend skoków narciarskich
Kto by pomyślał, że dwóch tak wybitnych zawodników może mieć rysy na swych karierach. O ile w przypadku Adama Małysza można to nazwać małym niedostatkiem, o tyle w przypadku wielkiego Fina olimpijskie starty wiążą się niemal wyłącznie z przykrymi wspomnieniami. Polski mistrz zadebiutował na najważniejszej imprezie czterolecia w 1998 roku, a Ahonen już cztery lata wcześniej w Lillehammer. Małysz ma w swym dorobku cztery medale olimpijskie. Wielokrotnie podkreślał, że bardzo brakuje mu złota zdobytego na igrzyskach, ale jego niezrealizowane cele są niczym przy niemocy, jaka dotykała Ahonena w Nagano, Salt Lake City, Turynie i Vancouver.
W Japonii Janne włączył się do walki o medale, zajmując na skoczni normalnej czwarte miejsce, a Adam zaliczył fatalny występ. Cztery lata potem znajdujący się u szczytu formy Polak zgarnął dwa medale w konkursach indywidualnych, a Fin ponownie był czwarty w jednych z zawodów. Dodatkowo drużyna fińska z nim w składzie przegrała zaledwie o 0,1 punktu olimpijskie złoto z Niemcami. W 2006 roku w Turynie Ahonen był jednym z kandydatów do miejsc na podium, lecz ponownie zawiódł. Podobnie jak Małysz, który był wtedy w dołku. W Vancouver zaś polska legenda skoków narciarskich zdobyła dwa srebrne medale, a Janne na skoczni normalnej zajął kolejną w karierze czwartą pozycję na igrzyskach. Fin startował jeszcze w Soczi i Pjongczangu, ale był tam tylko tłem dla rywali.
Mistrzostwa świata – domena Orła z Wisły
Adam Małysz jest najwybitniejszym zawodnikiem w dziejach skoków narciarskich, jeśli weźmiemy pod uwagę indywidualne osiągnięcia na mistrzostwach świata. Polak po raz pierwszy na światowym czempionacie wystąpił w 1995 roku i zrobił dobre wrażenie. Ahonen notował wtedy drugi start na tego typu zawodach, miał już bowiem za sobą debiut w 1993 roku w Falun. Janne w 1997 roku podczas konkursu na skoczni normalnej sięgnął po pierwszy w swym dorobku złoty medal mistrzostw świata. W 2001 roku wybuchł wielki talent Małysza, czego dowodem były dwa medale zdobyte w Lahti. Ahonen odpowiedział wtedy jednym brązowym krążkiem.
Dwa lata później w Predazzo świat skoków narciarskich był świadkiem wybitnego występu Polaka, który na włoskiej ziemi został podwójnym mistrzem świata. W 2005 roku to Ahonen brylował w Oberstdorfie, dzięki czemu triumfował na dużej skoczni, a na normalnej został brązowym medalistą. Na kolejnych mistrzostwach świata, rozgrywanych w japońskim Sapporo, to Małysz ponownie był na szczycie. Wygrany przez Orła z Wisły konkurs na skoczni normalnej był prawdopodobnie jego najlepszym występem w karierze. W 2009 roku Adam stracił formę, a Ahonen nie wystartował. Dwa lata potem w Oslo Małysz zdobył brąz. Następnie Polak zakończył karierę, a Janne już nie odgrywał istotnej roli.
Turniej Czterech Skoczni – ulubiona impreza Człowieka Maski (o czym dowiesz się, czytając książkę Janne Ahonen. Oficjalna biografia legendy skoków narciarskich)
Janne Ahonen to bez wątpienia zawodnik, który najbardziej upodobał sobie niemiecko-austriacki turniej rozgrywany na przełomie roku. Już mając 17 lat, Fin zajął w nim trzecie miejsce. Warto zaznaczyć, że Adam Małysz w tej samej edycji dopiero debiutował. W sezonie 1998/1999 Ahonen wygrał tę imprezę. Był to tym bardziej wyjątkowy triumf, że nie zwyciężył on w żadnym z czterech konkursów rozgrywanych w ramach tego turnieju. Na przełomie lat 2000 i 2001 dominatorem był polski skoczek, który z rekordową przewagą wygrał 49. edycję Turnieju Czterech Skoczni.
Pierwsza dekada XXI wieku należała w tych zawodach niewątpliwie do Janne Ahonena. W tym okresie zwyciężał w turnieju aż czterokrotnie. W kampanii 2002/2003 wydawało się, że faworytem jest Sven Hannawald, ale poskromił go Człowiek Maska z Finlandii. Adam Małysz był wówczas trzeci. Dwa sezony później Ahonen był w niewiarygodnej formie i bez problemu pokonał wszystkich rywali także w Turnieju Czterech Skoczni. Rok później, w 54. edycji, triumfował ex-aequo z Czechem Jakubem Jandą. Na przełomie lat 2007 i 2008 najpoważniejszymi kandydatami do końcowego triumfu byli Austriacy, ale Ahonen raz jeszcze pokazał, kto rządzi w tych zawodach.
Rekordy skoczni – to, co wybitni skoczkowie lubią najbardziej
W karierach wybitnych sportowców są momenty, kiedy dokonują rzeczy z pozoru niemożliwych. W skokach narciarskich do takich z pewnością należą rekordy skoczni. Zarówno Janne Ahonen, jak i Adam Małysz mają w dorobku wiele prób, które oczarowały kibiców na trybunach i przed telewizorami. Polak podczas zawodów Pucharu Świata lub mistrzostw świata osiągał najlepsze wyniki w historii danych obiektów (lub je wyrównywał) aż 21 razy. Dla porównania Fin zrobił to dziewięciokrotnie.
Dla Małysza szczególnie owocny pod tym kątem okazał się sezon 2000/2001, w trakcie którego pobił rekordy aż ośmiu skoczni. W kampanii tej rywalizowano łącznie na 17 obiektach. Oznacza to, że Polak miał 47-procentową skuteczność pod tym względem. Wydaje się, że to wynik nie do pobicia w przyszłości. Janne także ma wiele wybitnych osiągnięć. Chociażby dwukrotnie na przestrzeni 12 lat poprawiał najlepszy wynik na skoczni mamuciej w Vikersund. Małysz i Ahonen prawdopodobnie najlepsze skoki w ich karierach oddali na tym samym obiekcie w Willingen (możesz je zobaczyć na filmach poniżej). W 2001 roku Orzeł z Wisły wylądował w odległości 151,5 metra, a cztery lata później Człowiek Maska poprawił ten wynik o pół metra. Niektórzy jednak twierdzą, że w rzeczywistości Fin osiągnął 155 metrów.
Obaj legendarni skoczkowie mają wiernych fanów i nie ma sensu rozstrzygać, który z nich był lepszy. Ale jeśli chcesz dowiedzieć się, jak wyglądało życie Janne Ahonena, zajrzyj do sportowej księgarni internetowej labotiga.pl. Znajdziesz tam jego autobiografię oraz inne książki o skokach narciarskich i nie tylko!
Skomentuj ten wpis Skasuj cytowanie