Gdy w sezonie 1999/2000 Deportivo La Coruña sięgnęło po mistrzowski tytuł, w Hiszpanii nikt nie mógł w to uwierzyć. Była to historia podobna do tej, którą powtórzyło później Leicester City w Anglii. Klub z Galicji osiągał sukcesy także w kilku następnych sezonach. Historia Depor dla polskiego kibica była do niedawna tajemnicza, dlatego Leszek Orłowski postanowił przybliżyć dzieje tego zespołu w swej najnowszej książce pt. Hiszpańskie drużyny, które zadziwiły świat. Niezwykła historia sukcesów Deportivo, Valencii i Villarreal. Została ona wydana przez Wydawnictwo SQN.
1. José Molina, w klubie w latach 2000-2006
Urodzony w 1970 roku zawodnik był jednym z najbardziej rozpoznawalnych hiszpańskich bramkarzy przełomu wieków. Urodził się w Walencji, a przygodę z futbolem rozpoczął w małym klubie UD Alzira. Pierwsze poważne szlify w seniorskiej piłce zbierał w grającym w Segunda División Villarrealu. Zaliczył tam tak udany epizod, że udało mu się zdobyć angaż w klubie z najwyższej klasy rozgrywkowej – Albacete. Następnie przeszedł do Atlético Madryt, gdzie spędził pięć sezonów. W 2000 roku klub ze stolicy spadł do drugiej ligi i Molina postanowił poszukać nowego miejsca pracy.
Ostatecznie wybrał Deportivo La Coruña, które dopiero co triumfowało w Primera División. Doświadczony bramkarz stanowił wzmocnienie i tak już bardzo silnego zespołu. W nowym klubie przez sześć sezonów rozegrał 169 spotkań. Warto podkreślić, że w kampanii 2002/03 Molina zmagał się z chorobą nowotworową, która na wiele miesięcy wykluczyła go z gry w piłkę. Znalazł się w kadrze reprezentacji Hiszpanii na trzy wielkie turnieje, a od 2018 roku pełni funkcję dyrektora sportowego w Królewskim Hiszpańskim Związku Piłki Nożnej.
2. Joan Capdevila, w klubie w latach 2000-2007
Capdevila to piłkarz kojarzony przede wszystkim z tego, że na zwycięskich dla Hiszpanii mistrzostwach świata w 2010 roku grał z numerem 11. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zajmował pozycję lewego obrońcy. Urodzony w Katalonii zawodnik rozpoczął profesjonalną karierę w rodzinnej Tarredze. Następnie krótko reprezentował Espanyol oraz Atlético Madryt. Joan przeniósł się ze stolicy do La Coruñii razem z Moliną. W pewnym sensie stał się legendą Deportivo. Reprezentował drużynę z Riazor przez siedem lat i przez ten okres był podporą defensywy Biało-Niebieskich.
Po zajęciu 13. miejsca w sezonie 2006/07 w Primera División Capdevila zdecydował się opuścić szeregi Deportivo. Jego kolejnym wyborem okazał się Villarreal. Oferta Żółtej Łodzi Podwodnej była bardzo kusząca, tym bardziej po rewelacyjnym występie w Lidze Mistrzów sezon wcześniej. Joan reprezentował barwy tej drużyny przez cztery lata. Był to okres świetności tego piłkarza, również na polu reprezentacyjnym. Wystąpił na wygranych przez zespół La Roja mistrzostwach Europy oraz światowym czempionacie dwa lata później. Ponadto w 2000 roku zdobył wraz z młodzieżową kadrą Hiszpanii wicemistrzostwo olimpijskie w Sydney.
3. Juan Carlos Valerón, w klubie w latach 2000-2013. Przeczytasz o nim w książce Hiszpańskie drużyny, które zadziwiły świat. Niezwykła historia sukcesów Deportivo, Valencii i Villarreal
Prawdopodobnie największa ikona Deportivo La Coruña. Zawodnik, który urodził się na Gran Canarii i jak na takie miejsce urodzenia przystało, od zawsze prezentował ofensywny i pełen polotu styl gry. Przez pierwsze kilka lat profesjonalnej kariery grał w klubach wyspiarskich – UD Las Palmas oraz RCD Mallorca. W 1998 roku przeszedł do Atlético Madryt, lecz w 2000 roku – podobnie jak Molina i Capdevila – przeniósł się do znajdującego się na szczycie Deportivo. Początkowo musiał wymieniać się pozycją z Brazylijczykiem Djalminhą, ale po jego odejściu rola Valeróna wzrosła.
Ale po roku 2004 pozycja Depor na arenie krajowej zaczęła słabnąć. Dodatkowo Juana Carlosa trapiły kontuzje, przez co nie mógł pokazać pełni swego kunsztu. Jego piętą achillesową okazało się kolano. W barwach klubu z Riazor zaliczył ponad 420 występów, w tym 328 na poziomie ligowym. Zdobył w nich 32 bramki. W latach 1998–2005 był reprezentantem Hiszpanii. Znalazł się w składzie kadry na mistrzostwa Europy w 1998 roku i mistrzostwa świata w 2002 roku.
4. Diego Tristán, w klubie w latach 2000-2006
Każdy klub aspirujący do bycia topową europejską marką musi mieć w swych szeregach rasowego strzelca. Takim przez wiele lat w Deportivo był z pewnością Diego Tristán. Urodzony w 1976 roku w Andaluzji zawodnik próbował początkowo zdobyć uznanie Betisu Sewilla, ale w 1998 roku przeniósł się na Majorkę i tam budował swą pozycję na hiszpańskim rynku. Także Diego można zaliczyć do grupy piłkarzy, którzy przenieśli się do La Coruñii w lecie 2000 roku. Warto zaznaczyć, że jego pierwszym wyborem był Real Madryt, ale transfer do Królewskich na ostatniej prostej spalił na panewce.
Przez pierwsze trzy sezony udanie współpracował z holenderskim goleadorem Royem Makaayem. Duet ten tworzył w pierwszym wspólnym sezonie niesamowitą mieszankę. Później trenerzy częściej stawiali na Makaaya, który seryjnie zdobywał bramki dla Biało-Niebieskich. Po jego odejściu Tristán był pierwszoplanową postacią w ataku Depor, ale zbiegło się to z coraz słabszą formą zespołu. Odszedł z klubu w 2006 roku. Jego statystyki są mimo wszystko imponujące: 77 goli w 179 meczach ligowych. W latach 2001–2003 był reprezentantem Hiszpanii.
5. Roy Makaay, w klubie w latach 1999-2003
Piłkarz łudząco podobny do Luisa Suáreza, do tego strzelający mnóstwo goli. Roy Makaay to absolutna legenda Deportivo La Coruña. Holender urodził się w Wijchen w 1975 roku. Debiutował w 1993 roku w Vitesse. Już tam dał pokaz swego talentu. Kilak lat potem przeniósł się do Hiszpanii, do Tenerife, w 1999 roku zaś podpisał kontrakt z Depor. Kosztował dziesięć milionów peset. Ale jak pokazała przyszłość, zdecydowanie było warto.
W 139 spotkaniach ligowych strzelił 77 goli, a do tego zdobył Złoty But dla najlepszego strzelca w Europie w sezonie 2002/03. To ta kampania była najbardziej udana dla wysokiego Holendra. Dzięki występom w biało-niebieskiej koszulce Roy został zakupiony przez Bayern Monachium i z podobnym skutkiem co w Hiszpanii grał w Niemczech. Karierę zakończył w Feyenoordzie. Od 1996 roku przez dziesięć lat grał w reprezentacji Holandii, ale tam znajdował się w cieniu Dennisa Bergkampa i Ruuda van Nistelrooya.
Historia hiszpańskiego futbolu klubowego to nie tylko Barcelona czy Real Madryt. Jeśli jesteś ciekawy kulis powstawania potęg Deportivo, Valencii i Villarrealu, zajrzyj do sportowej księgarni internetowej labotiga.pl i zapoznaj się z najnowszą książką Leszka Orłowskiego oraz wieloma innymi pozycjami o hiszpańskiej piłce!
Skomentuj ten wpis Skasuj cytowanie