Brak produktów

Wartość produktów: 0,00 zł
Realizuj zamówienie

Produkt dodany do koszyka!

Ilość:
Razem:

Produktów w koszyku: 0. Jest 1 produkt w Twoim koszyku.

Wartość koszyka:

Włosi już kochają Milika – kiedy pokochają go Polacy?

Włosi już kochają Milika – kiedy pokochają go Polacy?

Po zaledwie trzydziestominutowym występie w sobotnim meczu z Bologną, Arek Milik jest na ustach całych piłkarskich Włoch. Reprezentant Polski strzelił dwie bramki i otrzymał najwyższą notę w zespole m. in. od dziennikarzy "La Gazzetta dello Sport". W dzisiejszym wydaniu tej gazety z okładki wita nas wieki tytuł "Huragan Milik".

„‘Gonzalo’ Milik”, „król Neapolu” to tylko niektóre określenia naszego snajpera, które docierają do nas z Półwyspu Apenińskiego. Portal sportmediaset.it pozwolił sobie na jeszcze więcej stwierdzając, że "Arkadiusz Milik ma magiczny wpływ nie tylko na grę Napoli, ale także na całe piłkarskie rozgrywki we Włoszech".

Odpowiedź na pytanie zadane w temacie tego wpisu wydaje się banalna – Polacy pokochają Milika, gdy ten zacznie wykorzystywać więcej okazji bramkowych w reprezentacji. Ale czy odpowiedź na pewno jest taka prosta? Przypomnijmy sobie okres czasu, w którym zabójczo skuteczny na niemieckich boiskach Robert Lewandowski, dwoił się i troił w reprezentacyjnych występach. Nie strzelał w kadrze wielu bramek, więc był krytykowany przez znaczną cześć kibiców w Polsce. Nie doceniano olbrzymiej pracy, jaką późniejszy król strzelców eliminacji Euro 2016 wykonywał w każdym z tych spotkań.

Teraz Robert to niekwestionowany lider  reprezentacji, a grający u jego boku zaledwie 22-letni Arkadiusz Milik wyrasta na gwiazdę. Na naszych oczach, na oczach całej piłkarskiej Europy wyrasta na gwiazdę światowego formatu. I nie boje się tego stwierdzenia. Dlaczego zapominamy o tym co ten młody chłopak już zrobił dla naszej kadry? Pierwszego gola zdobył 14 grudnia 2012 roku grając przeciwko Macedonii. Był jednym z najistotniejszych piłkarzy reprezentacji, którzy zapewnili Polsce występ na Mistrzostwach Europy we Francji. Przez całe eliminację zdobył aż 6 bramek, a świetnej główki w historycznym meczu z Niemcami chyba nikomu nie muszę przypominać?

W meczu inauguracyjnym Euro 2016 zdobył bramkę dającą zwycięstwo Polsce. I to moi drodzy całej Polsce jak długa i szeroka, bo przecież wszyscy oglądaliśmy ten i inne mecze we Francji jak jedna wielka rodzina. Euforia, radość i łzy szczęścia to tylko niektóre emocje, które wybuchły w naszych domach w 51 minucie meczu z Irlandią Północną. Przypomnę jeszcze, że w meczu grupowym z Ukrainą asystował przy bramce Kuby Błaszczykowskiego, a karne w meczach fazy pucharowej tego turnieju wykonywał bezbłędnie. Dzięki Arek!

Odpuśćmy temu chłopakowi już ten mecz z Kazachstanem, te kilka „setek” we Francji i pozwólmy mu grać! Okażmy wsparcie i zejdźmy z niego! Jestem pewien, że Arek Milik odwdzięczy nam się za to wsparcie. Możecie mi wierzyć.

Autor: Szymon Hagno
Labotiga.pl / Wydawnictwo SQN

Chcesz więcej poczytać o Arkadiuszu Miliku? W sportowej księgarni LaBotiga.pl dostępne są dwie książki autorstwa Marcina Rosłonia, skierowane raczej do młodszych czytelników. Polecam również świetnie wydany album ilustrujący kilkanaście miesięcy zmagań reprezentacji w drodze do finałów Euro 2016. Zachęcam do zapoznania się z książkami klikając tutaj.