Brak produktów

Wartość produktów: 0,00 zł
Realizuj zamówienie

Produkt dodany do koszyka!

Ilość:
Razem:

Produktów w koszyku: 0. Jest 1 produkt w Twoim koszyku.

Wartość koszyka:

23. urodziny perły holenderskiej piłki – Frenkiego de Jonga!

23. urodziny perły holenderskiej piłki – Frenkiego de Jonga!

Miłość FC Barcelony z Holandią trwa od dziesiątek lat. Nie może być inaczej, skoro wielki Johan Cruyff przeniósł filozofię swego mentora, Rinusa Michelsa, do stolicy Katalonii i stworzył z niej punkt odniesienia dla całej piłkarskiej Europy przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Całą tę przemianę kulturową fenomenalnie opisuje Michael Cox, w niedawno wydanej w Polsce książce „Gegenpressing i tiki-taka. Jak rodził się nowoczesny europejski futbol”.

 

Na Camp Nou swoje piętno odcisnęło wielu reprezentantów „Oranje”. Poza wspomnianym już Cruyffem warto wspomnieć choćby najbardziej bramkostrzelnego obrońcę w historii Barcelony, który swym fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego zapewnił swej drużynie pierwszy puchar Ligi Mistrzów, czyli Ronalda Koemana, a także fenomenalnego snajpera, Patricka Kluiverta.

 

Co jest jednak tak fantastycznego w Frenkiem de Jongu, że Barcelona musząc wybrać pomiędzy nim, a koledze z zespołu i reprezentacji, de Ligtem, postawiła na pomocnika, choć to środek obrony wydawał się ważniejszy w kontekście wzmocnień? Co ma takiego w sobie reprezentant Holandii, że choć Ajax kupił go za symboliczne 1 euro, to sprzedał aż za 75 milionów?

 

W Amsterdamie Frenkie był osią całej drużyny, której punktem szczytowym było dotarcie do półfinału Ligi Mistrzów w ubiegłym sezonie. De Jong pokazywał walory typowego pomocnika box-to-box, brylującego zarówno w obronie, jak i w ataku. Przy tym jest bajeczny technicznie, pewny siebie i bardzo świadomy taktycznie. Krótko mówiąc, wydawał się idealnym kandydatem na nowego lidera drugiej linii FC Barcelony.

 

Czy z miejsca spełnił oczekiwania? Nie. Choć eksploatowany do granic możliwości i chwalony przez każdego z kolegów, aż do przerwania rozgrywek De Jong prezentował jedynie przebłyski wysokiej formy. Holenderskie media zauważyły, że Valverde ustawiał go za nisko, przez co w defensywie jego popisy ograniczał Busquets, a w ofensywie Messi. Nie można tym tłumaczyć wszystkich niedostatków w grze De Jonga, ale z pewnością musiał się on przyzwyczaić do nowej rzeczywistości. Rzeczywistości LaLigi, gdzie nie ma czasu na holowanie piłki, a wyłączenie Suareza i Messiego z gry defensywnej sprawia, że futbolówka musi krążyć znacznie szybciej niż przy dynamicznych kolegach z Ajaksu.

 

Frenkie ma wszystko, by zostać legendą Barcelony. Jest bardzo świadomy własnych występów i w wywiadach potrafi skrytykować się jako pierwszy. Dla kolegów i trenerów już teraz jest kluczowym elementem wyjściowego składu, musi po prostu znaleźć dla siebie miejsce. Ma miesiąc, by przygotować się do końcówki kampanii 2019/2020. Kto wie, może w sierpniu sezon w jego wykonaniu będziemy oceniać znacznie bardziej pozytywnie? Sto lat, Frenkie!

 

Tekst przygotował: Paweł Paczocha

Książki i gadżety FC Barcelony znajdziesz TUTAJ.

Skomentuj ten wpis

* Imię
* Email (nie publikowany)
* Komentarz
Przepisz kod