Futbol to życie. Życie pełne wyrzeczeń, porażek, z wyboistą i krętą drogą. Droga prowadzi do sukcesu, jednak nie każdy jest w stanie ją pokonać. Pep Guardiola jest jednym z tych, którym to się udało. I jednym z naprawdę niewielu, którzy pokonali tę drogę wielokrotnie.
Można się zastanawiać, skąd wziął się fenomen Pepa. Dlaczego potrafi osiągać sukcesy wszędzie, gdzie pracuje? Kluczem do rozwiązania zagadki jest filozofia Katalończyka. Wbrew pozorom, nie doszukamy się tu wielogodzinnych rozpraw, a najlepiej ukazuje to krótka maksyma napisana na tablicy w gabinecie trenera City:
„Najpierw trzeba wiedzieć, co zrobić
Potem trzeba ustalić, jak to się zrobi.”
Gołym okiem widać, że Pep najpierw stara się zlokalizować przyczynę każdego problemu, a następnie szuka konstruktywnych rozwiązań. Nie ma miejsca na rozpamiętywanie czy kłótnie. Świetnym przykładem jest porażka w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Monaco. Guardiola po meczu dał się ponieść emocjom i zrugał swoich piłkarzy (tak naprawdę zrobił to także w przewie przy stanie 2:0 dla Monaco).
Po meczu jednak ochłonął i podczas kolacji powiedział:
„To nie był mój najlepszy dzień. Odpadliśmy przeze mnie.”
Ten cytat ukazuje, że trener City zaczyna analizowanie sytuacji od siebie i swoich ewentualnych błędów. Nie zrzuca winy na podopiecznych, kiepskie przygotowanie murawy czy sędziego. Właśnie takie podejście sprawia, że Guardiola od ponad dekady święci sukcesy na ławce trenerskiej od Barcelony przez Monachium do Manchesteru i zapewne będzie kontynuował swoją passę w każdym klubie, w którym przyjdzie mu pracować.
Cytaty pochodzą z książki sportowej "Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny"
Skomentuj ten wpis Skasuj cytowanie